Wieczna Walka
- W nowym tristramie . A raczej w katakumbach sprawdzić czy Lilith wróciła . - odparła mrużąc oczy .
Offline
Spojrzał na swoją prawą rękę.
"Zdrajca krwi". Ciekawe o co jej chodziło... Paskudna kobieta.
Westchnął.
-I nie wróciła?
Offline
- Nie . - powiedziała
Odsunęła się od niego . skoro nie chce się całować to nie będe przytulać Hahaha !
Offline
Zmierzył Hunter gniewnym spojrzeniem, ale potem sie uśmiechnął i odwrócił w stronę Saph.
-Mam nadzieję, że ty nie masz zamiaru skakać z urwiska... drugiej ręki nie dam sobie odciąć.
Musnął wargami jej usta.
Offline
Jesteś magiczna saph wiesz ? co pomyśle on to robi haha ! Kocham go za to !
- Może kiedyś - zaśmiała się - Nie no żartuje . Chce jeszcze trochę pożyć .
Offline
-Jak znowu gdzieś znikniesz, to na pewno tu wrócę.
Offline
Skrzywiła się .
- Mówie przecież że to są sprawy które mają chronić obóz - I W dużej mierze ciebie Złe myśli mam przez ciebie ! - Więc co ja mam na to poradzić ? Ale teraz zostaje przynajmniej przez jakiś czas .
Offline
-Mów mi przynajmniej gdzie idziesz... Zostawiasz kartkę "znikam" nie wiadomo gdzie i się martwię...
Offline
Pogłaskała go po policzku .
- Przepraszam ... następnym razem jak będe znikać to ci powiem . - pocałowała go w policzek
Offline
Uśmiechnął sie i zerknął na ramie, które zapiekło go boleśnie.
-Czuję że sama maść nie wystarczy...-mruknął z niezadowoleniem.
Offline
- Spokojnie - powiedziała z uśmiechem - ja się tobą zajmę . Bez uzdrawiania bo wiem że tego nie lubisz - zaśmiała się
Offline
- Nie wiedziałem że jesteś dobra w tych sprawach... I tak, tylko nie myśl o uzdrawianiu! Po tym czuję się tak... inaczej - wzdrygnął się.
Offline
- Dużo o mnie nie wiesz - powiedziała . To ma ukryty motyw ! Hehehe ... boję się ciebie ! o_o
Pogłaskała go po policzku .
Offline
- Więc musisz mi powiedzieć kilka rzeczy... - skrzywił się z bólu. - Ale to potem... chodźmy do twojego domku...
Offline
- No to coć .
Wskoczyła na konia i pomogła mu wsiąść .
- Hunter dojdziesz nie ? Twój smok już tu leci .
Koń ruszył . z.t
Offline