Wieczna Walka
-Saph?-usiadł. Potem wstał z niepokojem i podszedł do drzwi balkonowych.-Saph?!
Otworzył je i wyjrzał na dół, za barierkę.
-Ty mała idiotko...-mruknął z uśmiechem.
Offline
Wskoczyła i wbiegła do pokoju zamykając drzwi .
- Teraz ty sobie posiedzisz tam ! - krzyknęła z śmiechem .
Offline
-Do czego ty mnie zmuszasz...-uśmiechnął się szerzej i podszedł do drzwi.
Wyjął niewielki sztylet a raczej nóż i wbił go w zamek, wytrącając klucz, a przy okazji rozłamując zamek.
-I co teraz?-zapytał, zbliżając sie do niej.
Offline
Stanęła tyłem do drzwi wejściowych . Odwróciła się i zaczęła otwierac drzwi .
- Uciekne ci ! - pisnęła .
Offline
Zaśmiał się jakby trochę złośliwie, a oczy dziwnie mu zabłyszczały.
To było złośliwe.
Złapał ją za nadgarstek i mocno szarpnął w swoją stronę, odwracając ją do siebie.
Tadashi?
Offline
Stanęła opierając się plecami o drzwi . Podnieta ...
Ale zauważyła coś dziwnego .
- Tadashi ? - spytała niewinnie .
Offline
-Przepraszam...-szepnął.-Coś mnie... Nieważne.
Pogłaskał ja po policzku i uśmiechnął się. Był to naprawdę szczery i ciepły uśmiech.
Offline
Przylgnęła jeszcze bardziej do drzwi . Zabawa ? Dalej ?! Wyglądało to tak jakby nadal chciała przed nim uciec . Uśmiechnęła się chytrze .
Offline
-Nie Saph. Nie będę za tobą ganiał.
Usiadł na łóżku, krzyżując ręce na piersi. Jeśli ktoś umiał siedzieć buntowniczo, to właśnie on.
Offline
Wzruszyła ramionami . Ruszła na balkon .
- Wisisz mi nowy zamek - powiedziała z śmiechem .
Wyszła na balkon i usiadła na barierce tak że nogi miała poza krawędzią i wpatrzyła sie w księzyc .
Offline
Wstał i stanął za nią, obejmując ją ramionami.
-Naprawdę cię kocham, wiesz? Nie pozwolę, by ktoś cię skrzywdził...
Chyba że ty zrobisz to pierwszy.
Wzdrygnął się. To był zimny głos... męski, zimny głos. Okrutny.
Offline
- Ja ciebie też ... - szepnęła .
Odwróciła się do niego przodem tak że siedziała przed nim .
Offline
Uniósł lekko jej podbródek i musnął swymi wargami jej usta, zatracając się po chwili w namiętnym pocałunku.
Offline
- Zawsze super całowałeś - szepnęła .
A gdzie pierścionek ?! Psujesz chwile ! Bo ja tylko po to tu jestem !
Offline
-Przy tobie wciąż nabierał wprawy...-usmiechnął sie lekko.
Offline