Wieczna Walka
Nie używaj jeszcze magii...
-W dupie mam twoje ostrzeżenia...-warknął.
Tym razem zaryzykował.
Nie stał tam już Tadashi, tylko biały wilk o złotych oczach. Tylne nogi i przednie miał tej samej długości, ale były niesamowicie chude. Ogólnie wyglądał jak kościotrup...
Zachwiał się na nogach.
Mówiłem!
Wybiegł, ślizgając się na posadzce.
z.t
Offline
- Stój - krzyknęła za nim .
Jednak stała w miejscu .
- Saph już pewnie nie żyje - powiedziała ze smutkiem .
Offline
- Saphie ! - krzyknęła Morte .
- Jak dobrze że żyjesz - dodała Meladi .
- Też się ciesze - uśmiechnęła się .
Offline
A my to co? Psy?!
Uśmiechnął sie szeroko.
-Wybaczcie, nie lubię być mokry...
Zmienił sie w tego samego, przerażającego wilka, otrzepał się z wody, ochlapując wszystko co możliwe dookoła i zmienił się z powrotem.
Offline
- Jestem bardziej morka - parsknęła śmiechem .
Offline
Złapał ją za łokieć i pocałował, drugą ręką ocierając wodę z policzków.
Offline
Kiedy się od niego odsunęła wyjaśniłą reszcie o co chodzi . Meladi pokiwała głową .
- Nasza droga saphie dorasta - powiedziała
- Oj cicho - parsknęła .
Offline
Dorasta?! ONA SIĘ Z NIM ZARĘCZYŁA! DLACZEGO NIE MOGĘ STĄD WYJŚĆ?! POMOCY!!!!
Offline
A gdzie pierścionek ?! Chce sie pochwalić ! Oj zamknij się ! Jestem zbyt szczęsliwa żeby o tym myśleć !
- Meladi ... odczep isę ode mnie ! Mam prawie 18 lat !
- Prawie - powiedziała Meladi z śmiechem .
Offline
Parsknął śmiechem i poczochrał Saphirze włosy.
Offline
- Tadashi ! Weź mnie wspieraj czasami ! - parsknęłą .
Wszyscy wokół wybuchnęli śmiechem .
- Nie wolno śmiać się z młodszych !- krzyknęła .
Wściekle ruszyła do tronu .
Offline
-Saph...- powiedział błagalnym tonem i poszedł za nią. Stanął za tronem i nachylił jej się do ucha.-Może powtórzymy tę noc? Uczcimy...
Uśmiechnął się lekko.
Offline
- Oj ... no nie wiem - powiedziała z uśmiechem .
Zmuś mnie ! Buahahahahaha !
Offline
-W każdym razie... lepiej idź spać. Miałaś ciężki dzień. Idź do łózka, zanim pójdę tam z tobą...-szepnął i pocałował ją w skroń.
Offline
Wstała .
- Masz komnate obok mnie - powiedziała z usmiechem . Wtedy z śmeichem zagroziła mu - Nie przychodź do mnie !
z.t
Offline