Wieczna Walka
-Wiem o tym...-szepnął.
Offline
Znowu poczuła coś dziwnego . Gdzieś tu był człowiek który miał w sobie dużo mroku ... Czuje aure ... o kurde jaka mroczna ... nigdy takiej nie czułam ... nawet diablo nie miał tak przepełnionej nienawiścią ...
Offline
-Coś się stało?-zapytał nadal się uśmiechając.
Dziwne uczucie zniknęło.
Offline
Sięgnęłam po piwo i upilam duży lyk.
mmmmm.....
Offline
- Sama nie wiem ... - powiedziała - Ale bawmy się dalej !
Złapała jego dłonie i położyła sobie na talii . Położyła swoje z powrotem na jego ramionach .
Offline
-Kocham cię...
Offline
Uśmiechnęła się .
- Ja ciebie bardziaj - zaśmiała się .
Offline
-Yhy. Na pewno.
I znów ktoś się w niego wpatrywał. Wzdrygnął się.
Offline
Po sześciu piwach byłam już na skraju snu.
Ziewnelam i odnalazłam wzrokiem Saphire i Tadashiego
Podeszłam do nich i powiedziałam.
-chciałam się z wami pożegnać...
Offline
- Prawda ! - powiedziała lekko urażona .
Pocałowała go krótko .
- Nie wierzysz ?
Offline
-Wyjeżdżasz?-puścił Saph i spojrzał w stronę Hunter.
Offline
-Na parę tygodni...-stwierdzilam-Po prostu...nie jestem pewna czy wrócę żywa
Ostatnio edytowany przez Hunter (2012-09-12 20:35:04)
Offline
- To nie jedź - powiedziała smutno .
Znowu to samo . Ta aura była gdzies niedaleko .
Offline
-Aha. Fajnie.
Odwrócił się do Saph i uśmiechnął szerzej.
Offline
Spojrzałam na Saph.
-To mój obowiązek...no wiecie...rodzina- skrzywilam się.
Offline