Wieczna Walka
Pokiwała głową . Spojrzała w stronę drzwi . Ujrzała tylko czarne włosy zakończone granatowymi końcówki i znieruchomiała . Jednak nim zdążyła coś powiedzieć wychodząca dziewczyna zniknęła . Nie ... Nie ona ...
Offline
-No tak... ty i twoja rodzina-parsknął śmiechem.
Offline
Westchnęłam
- Racja..no to...pa...mam nadzieje...-spojrzałam na niego smutno- nie skacz z urwiska...
z.t
Offline
- Ja ... zaraz wróce - powiedziała i wyszła .
z.t
Offline
-Nie będę...-szepnął gdy Hunter odchodziła.
A Saph gdzie znowu idzie? Czy to ważne...? Bez Hunter będzie... inaczej...
Offline
Może pójdziesz za Saph? Dziewczyna może mieć pomysły...
-No nie wiem...
Wziął dwie butelki piwa i wyszedł.
z.t
Offline
zt
Offline