Wieczna Walka
-Lepiej sie trzymaj... Bo ja cię nie trzymam.
Zacisnął zęby, gdy noga mu się poślizgnęła.
Offline
Pisnęła .
- Za wysoko ... tu jest za wysoko
Zamknęłą oczy i zacisnęła zęmby . Mocniej się go trzymała .
Offline
Kolejny błąd. Postawił nogę w złym miejscu i zsunęli się trochę na dół. Tasha wydała okrzyk rozpaczy, próbując w jakiś sposób im pomóc.
Nie dasz rady. Nie ma szans.
-Właśnie że dam-krzyknął.
Chwile później byli już na górze.
Offline
Powoli zsunęła się z jego pleców i usiadła na ziemi . Spojrzała na nogę . Przy prawym kolanie był calutkie czerwone . Nie chciała nawet spojrzeć co ona tam zrobiła . Wiedziała tyle że miała ją złamaną i że bardzo bolała . Starała się stłumić jęki . Udawało jej się . Zamknęła oczy i zacisnęła pięści . Po chwili otworzyła je i spojrzała w bok unikając spojrzenia tashy i tadashiego . a mogłam w tej grocie zostać ... i się nie odzywać !
- Wtedy byś się wykrwawiła - szepnęła cicho do siebie
Włosy opadły jej na twarz zasłaniając oczy . wezwij furie ...
- Furia ! Furia pomóż nam ! Jesteśmy w górach ! - krzyczałam w swoim umyślę .
- Co wy tam robicie ?! - wrzasnął furia
- Później ci opowiem ! Ratuj nas !
- Już z daytoną lecimy - odwrzasnął
Uśmiechnęłam się i spojrzałam w stronę urwiska .
Offline
Usiadł przy wejściu do jaskini.
-Wszystko w porządku?-zapytał rudowłosej.
Offline
Rudowłosa tylko pokiwałą głową i podeszła do tadashiego .
- Mam nadzieje że tobie też nic - pochyliła sie i pocałowała go .
Spojrzała w tamtą stronę i osłupiała widząc jak ta dwójka się całuję . Odwróciła sie szybko tak że siedziała do nich tyłem i czekała aż furia nie przyleci . Zamknęła oczy i zaczęła nucić smutną piosenkę .
Offline
Zamknął oczy czując usta dziewczyny. W ty samym momencie pomyślał o Saphirze. Ostatecznie porzucił poszukiwanie Tashy, by ją uratować...
Offline
Uśmiechnęła się i zsunęłą z urwiska w dół . Po chwili z dołu wyleciał furia z nia na grzbiecie . Daytona podleciała i przytrzymała się .
- Tadashi ! tasha ! Wsiadajcie ! Zabierzemy was stąd ! - powiedziała Daytona
Furia spojrzał na daytonę .
- Muszę ją zabrać do lecznicy . Polece pierwszy .
Daytona skinęła głową . Furia odbił się i poleciał .
z.t
Offline
Chłopak wskoczył na smoczyce i podał rękę rudowłosej. Po chwili odlecieli.
z/t
Offline