Wieczna Walka
Coś w jego wnętrzu uśmiechnęło się.
Tak! Dalej!
Offline
- Ostrzegam Saph ... to będzie bolało i to bardzo ...
- Znosiłam większe bóle - powiedziała.
Położyła dłoń na ranie tadashiego .
- Dobrze ... rób swoje .
Wtedy poczuła się jakby dziwnie . Na samym początku poczuła jak coś z jej dłoni przepływa do środka ciała tadashiego . Ale potem poczułą ból . Tak niemiłosierny ból . Jednak nie krzyczała . Drżała tylko zaciskając zęmby . Boli ! Cholera jasna ! Boli ! Bardzo boli ! Wytrzymaj ! Po chwili odsunęła się od tadashiego którego rana zniknęła . Uderzyła głową o ziemie .
- Dobrze się czujesz ? - spytał Marvel dziewczyny . - Twoje konto do zbaijania zostało uszczuplone .
- Tylko w duszy nie w świecie ...
Chłopak zaśmiał się i zniknął . Dziewczyna pooddychała chwilkę a po chwili zasnęła .
Offline
Uśmiechnął się szerzej, czując jak odzyskuje siły. Jednak dalej siedział pod ścianą nie mogąc się poruszyć, jakby był otępiony. Miał taki niewyraźni wyraz twarzy pomimo uśmiechu.
Nie chcę wracać do Caina... Zabije mnie za to... Skończ o tym zabijaniu... Za to że... czekaj, ile razy ja powinienem zginąć? Nie wiem... Daj mi spokój. Raz. W komnacie, przez Hunter. Dwa. Na pustyni od pustelników. Trzy. Od strzał Hunter. Czy to się nie liczy? Raczej liczy, po mógłbym tej ostatniej strzały nie złapać. Cztery, poderżnęła mi gardło. Coś jeszcze? Baal mógłby cię przed chwilą wykończyć. Aha. Czyli pięć przez Baala, no i sześć samobójstwo dla Saph. teraz już nie wróci. Zniszczyłeś jego duszę, a jego ciało zapewne samo się rozpadło. Sam Diablo i Mefisto mają mniejsze szanse. Został jeszcze jeden problem. Kamień duszy Baala. Wciąż może się odrodzić, wystarczy że ktoś połączy ten kamień z jego ciałem. Tam jest uwięziona pozostała część jego duszy, która nie dała rady uciec.
-Ale gdzie on jest...
Offline
Leżała na ziemi całkowicie bezsilna i spała . Ale to cie wypompowało . Wiesz jak mi się chce spać ?! mogłabym przespać cąły dzień i noc ... To śpij ...
Offline
Spojrzał na Saph i nie wstając, na kolanach, podszedł do niej i usiadł obok niej.
-Dziękuje Saph. Znów się udało... dzięki tobie.
Odgarnął włosy z jej twarzy i pocałował w policzek.
Offline
Uśmiechnęła się przez sen . Otworzyła oczy .
- Zawsze mi sie udaje - powiedziała lekko się podnosząc .
Usiadła na przeciwko niego . Spojrzała na niego .
- Jak się ciesze że Baal nie żyje ... to przez niego jestem ... - duchem ? duszą ?! - taka - Innego pomysłu nie miałaś ? Jesteś straszna ! Przepraszam ... za mało osób zabitych powraca twoja dawna ty ...
Offline
-Ale to nie koniec... zostało jeszcze dwóch. A Diablo jest niebezpieczniejszy... Będzie chciał przywołać najmłodszego brata do życia i uda mu się, jeśli znajdzie jego Kamień Duszy. Musimy znaleźć go pierwsi.
Pocałował ją i przytulił. Tak bardzo za tym tęsknił...
Offline
- To nie jest jego najważniejszy plan . Marvel ... powiedział mi że Diablo tu przyjdzie i będzie chciał zniszczyć moją dusze by pojąc ciało ... - szepnęła - A ja nie wiem gdzie moje ciało jest ! - zaczęła panikować .
Nie panikuj ! Weź się w garść ! Taka kiedyś byłam ? Najwyraźniej ....
Offline
-Diablo jest uwięziony w Piekle. Żeby się tam dostać trzeba użyć portalu, który posiada Duriel. Duriel znajduje się w komnacie Tal Rasha, którą miałem otworzyć. Nikt nie wie, czy z Diablem nie ma Azmodana i Beliala.
Offline
- Jeśli się uwolni ... - zacisnęła pięści - w pierwszej kolejności przyjdzie tutaj . - pogłaskała tadashiego po policzku - chciałabym zostać z tobą na zawsze ... do końca - szepnęła i pocałowała go .
Offline
-Ja też... Więcej cę nie opuszczę.
Objął dłońmi jej policzka i przyciągnął do siebie. Musnął swymi wargami jej usta, zatracając się po chwili w namiętnym pocałunku.
Offline
Nie strać kontroli nad swoimi ruchami ... No ej ! Czy ty mnie słuchasz !? Uśmiechnęła się i przywarłą do niego z całej siły .
- Kocham cię - szepnęła .
Ej ! Ej ! Saph !
Offline
Wiesz ze ona jest martwa? JEST DUCHEM, CZY TO NIE DOCIERA? DOSADNIEJ?
-Ach, zamknij się... Baal był bardziej towarzyski...-mruknął, nie przerywając pojedynczych pocałunków.
Offline
- Znowu gadasz sam do siebie - powiedziała z uśmieszkiem nadal go całując .
A ty to niby nie ... Zamknij się na pięc minut !
Offline
-Jak widać tak mam...
Offline