Wieczna Walka
Popatrzyła na niego . Chciała się obok niego położyć i zasnąć ... Znowu masz myśli z tamta nocą ! Nie powtórzycie tego !
- Wiem ... - powiedziała i oparła głowę o ściane . Po krótkiej chwili zasnęła .
Offline
Chce do obozu... Do obozu... Do obozu... obozu...
Offline
Obudziła się . Wstała i zachwiała się .
- Głupia trucizna ... zapomniałam że jeszcze nie jestem w formie - syknęłą cicho .
Oparła się o ściane .
Offline
Obudził się i usiadł.
Weź, gdzie my w ogóle jesteśmy!?
Głowa go bolała, ale czuł się trochę lepiej.
-Gdzie jestem...-wymamrotał.
Całe szczęście już nie majaczysz...
Offline
Podeszła do niego i usiadła na stoliku .
- Lepiej ci już ? Jesteś u mnie . Jestem Sophie i znalazłam cię .
Może już mu powiedz ... Jeszcze chwilkę ...
Offline
Dotknął swojego czoła. Wciąż było rozpalone.
-Dziękuję za pomoc...-wymamrotał.
Offline
- pewnie będziesz chciał wrócić do obozu ... ale chce ci coś pokazać ... ale po tym odejdź do obozu ... tam jest twoje miejsce .
Jej brązowe włosy zaczęł przybierać ciemniejszą barwę . Oczy przemieniły się w fioletowe a na jej ciele pojawiła się czarna sukienka .
- Jeśli chcesz mnie zabić zrób to teraz . Niczego innego teraz nie pragnę - powiedziała
Offline
-Pewnie że chce wrócić...-wstał.
Potem znów na nią spojrzał.
Mówiłem, że to Saph... Dlaczego ty jesteś taki mało inteligentny...?
-Nie...-wymamrotał, a oczy błyszczały mu od świeżych łez.
Cofnął się w kąt.
-Już nic nie rozumiem...-usiadł na podłodze i skulił się pod ścianą.
Offline
- I po co się ujawniałam ... - jęknęła - Czego nie rozumiesz ? Nie rozumiesz co się robi ze zdrajcami .
Przejechała sobie paznokciem po szyji .
- Właśnie ... - powiedziała .
Offline
-Nie, Ty nie jesteś zdrajcą... Nie moim.
Zacisnął pięści i wstał.
Offline
- Nie twoim ? - powtórzyła - Co to ma znaczyć ? - spytała
Odejdź ! Odejdź i nie wracaj ! Ja ?! tak ty !
Offline
Podszedł do niej i złapał ja za nadgarstki, w razie gdyby chciała uciec lub go uderzyć.
-Nie obchodzi mnie skąd jesteś, czy jesteś zdrajcą czy nie, ilu ludzi zabiłaś... Dla mnie ważne jest to, że jesteś.
Pocałował ją.
Offline
Jebło go ?! Na pewno go jebło ! On majaczy ! On mówi prawdę ...
Pocałowała go jeszcze bardziej gwałtownie .
Offline
Puścił jej ręce i przytulił do siebie.
Offline
- Przepraszam ... -wyszeptała całując go w skroń - że cię oszukiwałam ... musiałam ...
Offline