Wieczna Walka
- Po co ? - spytała .
Offline
- Wypij to -poprosił. - Arianna wiedziała, że tak będzie. Przepowiada przyszłość. Tę najczarniejszą. I jest świetnym magiem. Jak i druidką.
Offline
- Nie . - doparłą krótko i beznamiętnie .
Offline
- Saphira... zrób to dla mnie...
- Nie posłucha cię - warknęła cicho Arianna. - Już jest pod wpływem...
Offline
Podniosła brew do góry .
- Nie będe pić jakiś soczków - wysyczała wściekle .
Offline
- Musisz - powiedział cicho.
Offline
- Nikt mi nie rozkazuje . - odwarkła .
Złapała sztylet i chciała rzucić nim w tadashiego .
Offline
Ariana kopnęła sztylet zręcznie, tak że podleciał pod ścianę.
- Arianna! - wrzasnął.
Offline
- A to co ? - spytąła z sykiem - Zdradzasz mnie ?
Jej oczy były czerwone jak krew w penwym momencie stłąy się fioletowe .
- Tadashi ! - pisnęła i złapała się z agłowę - On mniie opętuje ! Nie mogę ... ratunku !
Offline
Kucnął przy niej, pocałował ją i zabrał Ariannie eliksir.
- Wypij to. Już!
Offline
Wypiłą do dna . P ochwili poczułą ogromny ból . Upadła na bok i wydałą z siebie ryk bólu .
Offline
- Arianna?! Tak ma być?!
- Jeśli to przeżyje, będzie wolna.
- Ciebie to mało rusza, prawda?!
Offline
- Pomocy ! - ryknęła .
Wygięła się pod dziwnym kątem wydając z siebie ryki agonii .
Offline
- Nie mogę patrzeć, jak cierpi! - krzyknął i wyciągnął do niej rękę.
- Nie dotykaj jej! - wrzasnęła Arianna i złapała go za nadgarstek.
Offline
- Ona jest zła ... - wyszeptała .
Znieruchomiała i zamknęła oczy . Jej ciało nie poruszało się w ogóle . Wyglądało ... jakby umarła .
Offline