Wieczna Walka
-Ech...-westchnął.-Miałem zamiar lenić się cały dzień na łące, ale Małe Wściekłe Białe miało inne plany.
Offline
- Podrywać mojego smoka ? - spojrzała na smoki - A raczej razem siebie podrywają - zaśmiała się - ja chciałam lecieć do miasta ale furia miała odwal i zaczęła robić sztuczki .
Offline
-Jesteś stąd?
Offline
- No pewnie - zaśmiała się - a ty nie ?
Offline
-Nie. Ja i Małe Wściekłe Białe pochodzimy z Anukis.
Offline
- Aham ... - powiedziała zmieszana . spojrzała na smoki . westchnęła i usiadła na ziemi .
- One to mają prościej . Chyba się lubią ... - powiedziała
Offline
-Daytona ma odpały na punkcie innych smoków.
Usiadł na ziemi.
-W Anukis na wolności nie ma zbyt wiele smoków. A my unikamy miasta.
Offline
- Tsaaa . A furi nie tak łatwo zauroczyć . To twardy smok . - powiedziała - a teraz pierwszy raz widzę go takiego .
Uśmiechnęła się widząc szczęście smoka .
Offline
-Twój smok to... czekaj...-zamknął oczy i pomyślał.
Zaśmiał się.
-Eeee... Noc-strzelił.
Offline
- Zgadłeś - powiedziała
Offline
-Serio?
Spojrzał na nią.
Offline
- No tak - uśmiechnęła się lekko .
Zauważyłą że furia zaczął się popisywać .
- Wariat - powiedziała
Offline
-Ile ma? Daytona zaledwie dziesięć...
Offline
- Jedenaście - powiedziała z uśmiechem
Offline
-Na to wskazuje wielkość-uśmiechnął się.-Furia jest nieco większy....
Offline