Wieczna Walka
Zaczęła się cofać . Nie ufała obcym smokom . Stała teraz obok furii w postaci smoka . Zmrużyła ślepia .
Offline
-Nie bójcie się.
Smok miał bardzo głęboki głos. Podniósł głowę.
-Chociaż ty powinieneś-spojrzał na chłopaka, apotem na smoki.
Offline
Zasyczała bardzo głośno i zbliżyła się do tadashiego warcząc . Stanęła za nim tuż przed smokiem .
- Kim jesteś ? - spytała
Offline
-Na imię mam Azmodan-powiedział smok.-Tak, ty na pewno jesteś Tadashi. Twoje oczy.
Offline
Stała dalej za tadashim .jeśli miało dojśc do bójki to ona miałaby jako pierwsza zacząć .
- Co od niego chcesz ? - nadal warczała smoczyca
Offline
-Saphira...-mruknął.
Dziwny ten smok.
-Przysyłają mnie z Harrogath, dziewczyno-warknął smok.-Mówi ci to coś?-zwrócił się do niego.
Offline
Zamknęła oczy a po chwili otworzyła je i widac było w nich dziwny błysk .
- Czego on ichcą od niego ?
Przemieniła się w dziewczyne i złapała tadashiego za ręke .
Offline
Zacisnął dłoń na jej. Był strasznie zdenerwowany.
-Proszę-smok wręczył mu wyblakły rulonik zawiązany srebrna wstążką.
-Co to jest?-głos mu drżał, tak jak dłoń, gdy wyciągnął ja po list.
Offline
Patrzyła na list . Ta wstążka coś jej mówiła ... Zacisnęła dłoń jeszcze bardziej na jego dłoni .
Offline
Wyjął dłoń z ręki Saphiry i otworzył list. Wydał z siebie zduszony okrzyk. Oparł się o drzewo i osunął na ziemię.
Offline
- Co się stąło ? - spytała
Offline
-To od ojca...-wyszeptał.-Przecież on nie żyje...
ŻE CO?!
Offline
Uklękła obok niego i złapałą go za ręke .
- Co chce ?!
Offline
Wpatrywał się w smoka. Nie mógł wykrztusić słowa.
Offline
Potrząsnęłą nim lekko .
- Tadashi ! Ocknij sie !
Offline