Wieczna Walka
więc zobaczyłaś to co ze mnie zostało... odezwał się jakiś głos w jego głowie.
Offline
Czuła że tu jest niechciana . Z jej oka poleciała łza .
- Jeśli nie pasuję ci moje towarzystwo to ... - nie dokończyła .
Otworzyłą drzwi i zamknęła je z trzaskiem . Z jej oczu polały się łzy . Stała jeszcze chwilę na ganku . Usiadła na schodach . Schowała twarz w dłoniach i zaczęła płakać .
Offline
Obrócił się do ściany i zacisnął powieki. Poczuł jak ciepłe łzy spływają mu po twarzy na pościel.
Offline
Wstała i ruszyła przed siebie . na jej bluze były świeże ślady łez . Ruszyła do lasu .
z.t
Offline
Zacisnął zęby. Chciał jakoś powstrzymać strumienie łez...
Offline
Podszedł do domku .
- Saph ? - spytał
Offline
Poderwał się z łóżka. siedział i wpatrywał się w drzwi.
Offline
Czekał .
- Saph jesteś tam ? - spytał furia
- Tadashi ? - spytała daytona
Offline
Słysząc głos smoczycy wyszedł na danek podtrzymując się drzwi, by nie zemdleć.
Offline
Spojrzał w środek domku . Spojrzał na smoczyce wymownym i przerażonym wzrokiem .
Offline
-Gdzie jest Saphira, Tadashi? Słyszysz mnie?-zapytała smoczyca.
Chłopak zadrżał.
-Wyszła.
Offline
- No pewnie - załamał się smok - ta kobieta mnie kiedyś wpędzi do grobu . Jeśli jeszcze nie ma samobójczych myśli to znaczy że jednak nie miałem racji . - powiedział
Offline
Oparł sie o drzwi i osunął na ziemię, przymykając oczy.
-Idź jej poszukać, ja go przypilnuję...-mruknęła smoczyca.
Trąciła bladą twarz chłopaka.
Offline
Przytulił ją . Odleciał .
Offline
-Śpij Tadashi...-mruknęła.-Sen dobrze ci zrobi...
Zajrzała do środka. Był tam straszny bałagan jak na jednego mieszkańca.
Offline