Wieczna Walka
Biały domek z srebrnym dachem. Wnętrze jest granatowe, sufit również, tyle że z gwiazdami. Wewnątrz znajdują się łóżka, do każdego łóżka szafka nocna i półka nad nim. Są jeszcze dwie łazienki.
Offline
Po dostaniu specjalnych instrukcji i reszty ruszyła na Furi do domku . Wylądowała obok niego . Zeskoczyła ze smoka .
- Tam dalej jest jaskinia dla ciebie . - poklepała go po paszczy - nie martw się .
Mruknął i poszedłw tamtą stronę wymachując gniewnie kolczastym ogonem .
Weszła do środka . Na szczęście nikogo nie było . Upadła na pierwsze lepsze łóżko .
- No pięknie - mruknęła
Offline
Słysząc ryk została wyrzucona z marzeń sennych . Spojrzałą na furie który stał przed domkiem wpatrzony we mnie . Uśmiechał się . Wyszłam z domku bo inaczej by mi go rozwalił .
- O co chodzi smoczku ty mój - spytała słodko .
Smok złapał ją i wrzucił sobie na grzbiet . Złapała się go mocno a on poszybował w górę . I ponownie sztuczki . Robił beczki , salt ai wszystko inne a dziewczyna śmiała się tylko . W końcu smok zaczął lecieć w przód szukając oczywiście daytony .
- Ty ... romeo .
Smok splunął ogniem tworząc okrąg przez który przeleciał i poleciał dalej .
z.t
Offline
Smok wylądował na ziemi a ona zaczęła się na niego drzeć .
- Zrobiłam z siebie idiotkę przez ciebie !
- Przynajmniej ja miałem ucieche - zaśmiał się smok - a rteraz wybacz lecę do mojej kochanej .
Nad domkiem przeleciała daytona . Furia wzbił się w powietrz ei poleciałza nią .
Patrzyłą na to smutno . Weszła do domku , wzięła prysznic i doprowadziła się do ładu . Założyła inny strój i ruszyła w byle jaką stronębyle z daleka od jeziora .
z.t
Offline
Furia zaryczał i zaczął krążyć nad moim domkiem . Zauważyła kilkunastu obozowiczów . Nikt nie podszedł do tego domku .
- No tak ... przecież ... uważają smoki nocy za legendę . -zaśmiała się mrocznie .
Furia zaział fioletowym ogniem i zaczął dalej krążyć .
- Coś nie tak furia ?
- Może pójdziesz do domku głównego ... dowiesz się czegoś o tym miejscu . Ja rusze na rekonesans .
Smok zniżył lot i udało mi się z niego zeskoczyć . Ruszyła powoli i założyła na głowę kaptur .
z.t
Offline
Smok wylądował przed domkiem w ona szybko weszła zamykając drzwi z hukiem . Noga bolała .
- CHolera - syknęła
Szybko opatrzyła ją .
- Ty idioto ... znowu się dałaś - warknęła
Ściągnęłą ubranie i przebrała się znowu w nowe . Usiadła na krześle . Przypomniałą sobie o tadashim i daytonie .
Furia leć do nich ! - wrzasnęła w umyśle .
Smok poleciał .
Offline
Siedziała na krześle w domku i patrzyła jak bandaż robi się czerwony . Krew nadal leciała . Usłyszałą ryk i zobaczyła furie jak podchodzi pod okno i patrzy .
- Nie powinienem był cię zostawiać - powiedziałsmok
- Nic się nie stało . to tylko lekka ranka . Miewałam gorsze na pewno pamiętasz .
- Teraz będe cię bardziej pilnował . Obiecuję .
Smok położyłsię przed domkiem specjalnie żeby nikt nie przychodził .
Offline
- Ja polecę zobaczyć co z tadashim i daytoną - powiedziałsmok . - nie ruszaj się z domku .
- Jakbym mogłą to już bym na pewno zwiała - powiedziała z sarkazmem .
Smok zaryczał i poleciał .
Offline
Widziała przez okno jak furia rozmawia z Daytoną . Nie mając co robić wzięła książke i zaczęłą czytać .
" Dziewczyna biegła przed siebie nadal nie mogąc uwierzyć że to prawda. Chciała to zobaczyć na własne oczy . Skręciła i zatrzymała się gwałtownie . Na jej twarzy pojawił się ból . Stałą w dużej odległości ale doskonale widziała . Jej ukochany i jakaś dziewczyna stali i rozmawiali . Po chwili dziewczyna pochyliła się i pocałowała go . W tym momencie serce dziewczyny pękło . Strumień łez wylał się z jej oczu . Odwróciła się i uciekła z tamtąd by ...
- Grrr ... romansidła - powiedziała i zamknęła książke - każde kończą się tak samo . Nienawiść , miłość , zdrada i happy end - warknęła
Offline
Wstała i wyszła na zewnątrz . Spojrzała w las . Tak chciała tam iść . Czekała aż furia odwróci łeb . Kiedy już to zrobił ruszyłą pędem do lasu .
z.t
Offline
Weszła do domku i upadła na łóżko .
- Czego ty chcesz jeszcze ? -spytała smoka
- Nie powinnaś się tak odgradzać od ludzi . Teraz bardzo by ci się przydał ktoś taki ... jak ma tasha albo tadashi .
- Oni mają siebie . A ja nie potrzebuje nikogo takiego .
- Serio ? A mnie się wydaje że to ukrywasz . - powiedział smok
- Może ... - wzruszyła ramionami .
Złapła książke którą przedtem czytała . " Zraniona " nosiłtytuł . Smok wywrócił oczami i położył się przy oknie a ona zaczęła czytać .
Offline
Czytała od początku . Była zaciekawiona chociaż wiedziała że zakończenie to wielki happy end .
" Odwrócił się i uciekłą z tamtąd by nigdy więcej nie patrzeć na to wszystko . Jej serce pękło i nigdy nie miało się już naprawić . Biegła tak aż wybiegła na ulicę . Nie zobaczyła pędzącego auta ... Zderzenie . Auto z rozpędu uderzyło w dziewczyne ... "
Zdziwiła się .
Offline
" Gromadka ludzi zebrała się wokół zdarzenia . Chłopak i dziewczyna slzi obok siebie . Spojrzeli w tamta stornę . Chłopak podszedł by zobaczyć co się stało . Na jego twarzy pojawił się szok ... Nie mógł ... "
- Dobra ... dziwne - powiedziała do siebie
Offline
" Nie mógł uwierzyć w to co widzi . Dziewczyna spojrzała na niego i wyciągnęłą ręke .
- Podejdź tu - powiedziała szeptem
Chłopak podszedł i złapał ją za ręke .
- Zawsze ... odkąd cię poznałam ... kochałam cię . Ale ty ... wolałeś inną. Wiedz że ja nadal będe cię kochać . Po wsze czasy .
- pomóżcie jej ! - wrzasnął chłopak .
Złapali dziewczynę i zabrali ... "
Czytała z szokiem .
Offline
" Wszyscy starali się ją ratować . Jednak szanse był minimalne . Chłopak stał cały czas przy niej . Z jego oczu lały się łzy . Nie chciał by umarła . Nie chciał by co kolwiek jej się stało . Teraz zrozumiał że on też był w niej zakochany ... "
- Kolejne romansidło - warknęłą i odłożyłą książke . Ruszyła do lecznicy .z.t
Offline