Wieczna Walka
Odsunęła się od niego .
- To wróć . - szepnęła - masz racje . Tam jest twoje miejsce ...
Offline
- Nie. Moje miejsce jest przy tobie. I już zawsze będzie.
Offline
Uśmiechnęła się .
- Wiem ... - szepnęła - A moje jest przy tobie ... już zawsze ... razem .
Chyba że ktoś przez przypadek zabije cię ...
Offline
- Saph... - popatrzył prosto w jej oczy. - Ja naprawdę cię kocham... i nie chcę cię stracić...
Offline
- Przecież ja to wiem tadashi . - powiedziała .
Pogłaskała go po policzku .
Offline
Uśmiechnął się lekko.
Offline
- Chce zostać przy tobie ... na zawsze ... mój luby .
Romantyczka !
Offline
- Nie cierpię takich tekstów... - szepnął i pocałował ją, zanurzając dłoń w jej włosy.
Offline
- A ja kocham je cytować - wyszeptała - bo wtedy jest lepiej ...
Złapała go za szyję przyciągając do siebie .
Offline
nie cierpisz? Dlaczego ja cię tak słabo znam?! Musimy więcej czasu spędzać ze sobą, a nie z nią!
Zignorował to. Zignorował wszystko. Bo przy niej przecież nic się nie liczy.
Offline
Ej ! Spokój lala ! trochę kultury . obok są strażnicy a nikt nie chce słyszeć twoich jęków !
W duchu parsknęła niepochamowanym śmiechem .
Offline
Odsunął się od niej prawie na metr i westchnął.
Offline
I znowu ten sam monolog kiedy ja myśle nie przestawaj to on przestaje !
Westchnęła i usiadła skrzyżnie .
Offline
- Nie zrozum mnie źle - powiedział cicho i usiadł bliżej nie. - Wciąż zapominam. - Przejechał palcem po jej czole. - "Saphie nie jest dziewicą". Tak tu jest napisane - parsknął śmiechem.
Offline
O cholera ... ma racje !
- Ups ... - wymamrotała i wybuchnęła śmiechem . - To przez Ciebie ... jetseś za męski .
Offline