Wieczna Walka
- Nie umiesz ? - spytała .
Pocałowała go w policzek a potem w skroń .
Offline
-Nie.
Mamy na sobie focha? Pewnie. To przez ciebie.
Odwzajemnił jej pocałunek, tyle że w usta.
Offline
O cholera saph wizja !
P ochwili jej oczy stąły się nieobecne .
Leżała dalej pod nim a on całowała ją namiętnie .
- Wiesz ... kocham cię - szepnął .
- Ja ciebie też ... - wymamrotała .
Po chwili zobaczyła jak zza jej pasa wyciąga sztylet .
- Tada ... - nie zdążyłą do końca krzyknąc kiedy sztylet ugrzązł w jej ciele .
Gwałtownie wciągnęła powietrze .
Offline
//Ile ty będziesz miała tych wizji?! Skończy się na tym, że Tadek popełni samobójstwo i tyle //// ŻART//
-Saph? Znowu wizja?-Spochmurniał. Wiedział jaka. I o kim.
Offline
// Aż nie zabijesz mnie ! Rozumiesz ?! Bo mam plany z tym związane //
- Tak ... - wymamrotała .
Offline
// Aha... ty i twoje plan. Phi. I tak cię kocham, spadaj na dżefo.//
-Musze coś z tym zrobić... Coś mnie kontroluje, rozumiesz? Przy tobie tracę kontakt z rzeczywistością.
Offline
- Bo ja jestem jakaś dziwna - wzruszyła ramionami .
// Nie chce mi się ! Zmęczona jestem ! Spadne na dżefo jutro //
Offline
// Ok //
-Saph... Mówię serio. Widziałaś. Oczy. Zraniłem cię sztyletem. Naprawdę musisz uważać.
Offline
Skoczyła ku niemu i po chwili leżała nad nim i przytrzymywała jego ręce do łóżka .
- Coś mówiłeś ? - spytała z lekkim uśmieszkiem .
Offline
-Saph!-parsknął śmiechem.
Offline
- Ja tak moge zostać długo - powiedziała przytrzymując go przy łóżku .
Offline
-Naprawdę masz zamiar tak mnie trzymać?-zapytał z lekkim wyrzutem.-Będzie mi się nudzić... Poza tym, chyba mieliśmy drobne plany.
Offline
Przekręciłą się tak że znalazła się pod nim .
- Coś mówiłeś znowu ? - spytała z uśmiechem .
Offline
-Oczywiście, że nie.-Odgarnął jej włosy z twarzy.
Offline
- No mam nadzieje - szepnęła i zaczęłą go całować .
Offline