Wieczna Walka
Wielka komnata na końcu jest wielki tron . Wokół walają się trupy i jest pełno krwi . Na tronie siedzi oczywiście Diablo .
Offline
Uderzyła z całej sił w drzwi rozwalając je . tym razem wyglądała inaczej . Spejcalnie na tą okazje . Miała na sobie czarną zbroje . // // W prawej i lewej dłoni trzymała miecze .
- Diablo ! - krzyknęła - przyszłam po ciebie ! - syknęła
Spojrzała na monstrum .
Offline
- Impoznujące - powiedział demon - przychodzisz tu całkiem sama ... z dwoma tępmymi mieczami ... w jakiejś zbroji ... kiedy mnie atakowano było się na prawdę uzbrojonym ... a ty przyszłaś tutaj ... w takim stanie ...
- Zamknij się ! I tak cię zabije ! Zabije , poćwiartuje i spale twoje nędzne ciało ! - syknęła .
Diablo wybuchł śmiechem a na twarzy dziewczyny pojawiło się totalne szaleństwo .
Offline
- Dośc gadania ! - wrzasnęła i złapała miecze . - Robię to dla ciebie tadashi .
Zaczęła biec w stronę demona i skoczyła na niego nie z wściekłością ... tylko z furią .
Offline
Wydała z siebie okrzyk i odbiła się kilka razy od ziemi i potoczyła dalej .
- Jak boli ... - szepnęła podtrzymując się ręką żeby wstać .
Diablo stałw miejscu i śmiał się tylko .
- Myślisz że wygrasz ? On umiera i każdy wie nawet on że nie powrócisz ... stąd nikt nie wrócił !
- Ja wróce ! - wrzasnęła i wstała .
Offline
Poczułą jak cos przeszywa jej ramię . Uderzyła w ziemie ponownie . Krew byłą wszędzie . Oczywiście cała jej . Wstałą i otarłą krew która spływała z jej ust . Jej oczy ziały mrokiem .
- Ja nadal będe walczyć ... - powiedziała drżącym głosem .
Zaczęła iść i podniosła wysoko miecze . W tym smaym momencie poczułą ogromny ból . Wypuściłą z ręki miecze które uderzyły w ziemie . Osunęła się na kolana i podtrzymała się rękami żeby nie upaść .
- Tak jest ... - powiedział Diablo - Błagaj o szybkom śmierć .
Offline
Dziewczyna podniosłą głowę i spojrzała na Demona .
- Nigdy nie będe błagać o nic ... - powiedziała - Możesz mnie torturować ... Ale ja już nic nie poczuje - powiedziała .
- Poczujesz ... więcej niż byś chciała .
Wtedy wbił miecz głęboko w noge dziewczyny przebijając kość . Na samym początku nie czuła nic a potem osunęła się na bok i wydała z siebie okrzyk bólu . Diablo wybuchł śmiechem .
- Uwielbiam dźwięki agonii !
Offline
- Słyszałem dźwięki agonii mężczyzn . Ale nic nie może sie równać do tego dźwięku ! - wybuchł śmiechem .
Dziewczyna drgałą na ziemi trzymając się za nogę .
- To druga noga ... nie będziesz mi mogła uciec .
Po chwili ponownie wrzasnęła .
- Nie , błagam ! Przestań !
- A błagaj sobie bałagaj ! Nie chciałaś przedtem ... teraz cierp ...
Offline
Leżała nadal ściskając dłońmi miejsca gdzie były rany .
- Zabij mnie błagam! - poprosiła patrząc na demona . - Nie chce już cierpieć !
- Jeszcze trochę ... twoja energia życiowa powoli zniża się do zera ...
Nie chce cierpieć ... chce umrzeć ... teraz tylko tego pragnę ... ale ... chce też zobaczyć jego oczy ... daj mi ujrzeć swoje oczy ... ostatni raz ... tadashi .
Offline
Wtedy postanowiła użyć mocy . Niech wie że żyje . Dostała się do umysłu tadashiego . tadashi ... wybacz mi ... nie dałam rady ... Wtedy poczuła jeszcze większy ból . Diablo strzelił w jej bok z kuszy . Wydałą z siebie okrzyk który także został wydany w umyśle tadashiego .
- Skończ to ! Albo sama to skończe - krzyknęła z bólu .
Offline
Nie mogła się ruszyć . Nie mogła wydać z siebie żadnego odgłosu . Jej zbroja ... miecze ... wszyskto wokół ... pokrywała jej krew . Wewnątrz siebie krzyczała . Ból był nie do opanowania . Kolejny strzał tym razem w brzuch . Zero reakcji .
- Nie umieraj tylko ! Jeszcze nie skończyłem !
Ona jednak milczała . Wpatrywała się w niego z wściekłością . Ale była jak posąg ...
Offline
- Nie doceniasz mnie ... -szepnęła .
- Hm ? - zdziwił się Diablo .
- Czuję ból ale coś nie pozwala mi krzyczeć ... nie dam ci tej satysfakcji ... może i zgine ale będe pamiętać ... Że chociaż ... próbowałam .
Z jej oka poleciała łza .
Offline
W dłoni trzymał miecz Tyraela.
Tadashi... Uspokój się! Nie masz nad sobą kontroli!
-Nie jest mi potrzebna-syknął.
Wszedł do komnaty i wbił w wzrok w krwistoczerwonego potwora.
-Odejdź od niej!-ryknął.
Offline
Zamknęła oczy . Jednak nie umarła . Cząstka niej nadal żyłą i starała się walczyć ze śmiercią .
Offline
-Saph!-wrzasnął.
Mimo tego że Diablo tam stał... ukląkł koło niej i złożył delikatny pocałunek na jej ustach.
-Dla ciebie...-wyszeptał.
Wyprostował się i spojrzał na Diablo z nienawiścią.
-Oddawaj kamień! Zabiję cię! Tak jak Baala!-ryknął wymachując mieczem.
Offline