Wieczna Walka
Lilith parsknęła śmiechem.
-Możesz mi wytłumaczyć czemu ich uwolniłaś?-spytała.
-Bo.Wy.Wszyscy.Jesteście.Chorzy!-wycedziałam przez zęby i podłam drugi sztylet Tadashiemu.
Offline
-Ten chłopak chyba nie chce ze mną ponownie zadzierać...-powiedziała cicho Lilith.-Co wam z tego przyjdzie, skoro zabijecie mnie, a ja opętam ciebie, droga Hunter lub jego?
Offline
-Nie opętasz mnie-powiedziałam.-Jego też nie
Co ty zamierzasz zrobić?!
-Powiedz czego chcesz...
Offline
-To proste!-krzyknęła.-Dziennika.
Offline
Teraz ja parsknęłam śmiechem.
-Mamy ci oddać kartę przetargową?
Co ty wyprawiasz?!Mam plan...
Ostatnio edytowany przez Hunter (2012-08-27 19:46:05)
Offline
-Cicho siedź, Hunter-warknęła demonica.
Podeszła do niego i przyłożyła mu nóż do gardła.
-Oddaj dziennik... A nikomu nic się nie stanie...-szeptała.
-Nie mam... Oddałem.
-Kłamca!-wrzasnęła, z spod noża spłynęło kilka kropel krwi.-Wiem że masz dziennik... dziennik twojej matki!
Offline
-Lilith!-wykrzyknęłam.-Oddamy ci go!
Ty zmysły straciłaś!Ja tu próbuje okłamać deminice!
-Ja ci go oddam!
Offline
Lilith odsunęła się o krok.
-Więc daj... Jeśli mnie okłamiesz, zginiesz...
-Nie!-krzyknął.-Dziennik ma Nihlathak!
Demonica znieruchomiała. Potem ryknęła na całe katakumby...
-Zdrajca! Plugawy, zabiję... znajdźcie go!
Offline
Popatrzyłam na Tadashiego wielkimi oczami.
-Lilith...-zaczęłam delikatnie-Skoro nie mamy dziennika to może nas wypuścisz?
...
Offline
-Mój najwierniejszy... wojownik...-szeptała Lilith.-Najsilniejszy barbarzyńca...
Spojrzała na niego.
-Jeśli chcesz możesz odejść Hunter... zabierz tą dziewczynę... ale on zostaje!
Offline
-Nie!-krzyknęłam.
CO TY DO CHOLERY WYPRAWIASZ?!
-Nie masz dziennika!-warknęłam-Więc nas zostaw!Wszystich!
Offline
-On stanowi za duże zagrożenie...-wycedziła przez zęby.
-Nie znam się na magii... Nie jestem druidem-wtrącił się, a głos mu drżał.
-Wiesz więcej, niż myślisz... Nawet jeśli nie potrafisz tego, co w sobie kryjesz będziesz świetną przynętą dla Decarda Caina i jego świty upadłych Horadrimów... Już wiem, dzięki komu nam się wymknął... Nihlathak gorzko tego pożałuje...
Offline
-On mi wzystko powiedział!
Przestań!
-Wszystko mi przeczytał!
Błagam cię!
Offline
Lilith parsknęła niepohamowanym śmiechem.
-Księgę? Księgę może przeczytać każdy, drogie dziecko... Dziennik również, ale tylko nieliczni potrafią go zrozumieć... Odziedziczył po matce...-urwała.-Fara... Odkryła za dużo. Za dużo potrafiła. Za dużo osiągnęła. Dlatego zginęła. Ty miałeś zginąć razem z nią... Ale się nie udało.
Offline
-No błagam!-wykrzyknełam-Jak on zostaje to ja też!
Offline