Wieczna Walka
Podniósł wzrok na Hunter i usiadł, wciąż wypluwając krew.
Gdzie są wszyscy strażnicy?! Poszli zrobić porządek w sali tortur... Aha... Dziwne że jej nie słyszą...
Bluzka wciąż nasiąkała płynącą krwią.
Offline
-Ehmm...Jak to się stało że tu jesteście?-zapytałam
Czy to nie oczywiste?!
Offline
Wstał i podszedł do krat.
-Nie zadawaj głupich pytań, tylko to otwórz!-warknął i pociągnął za kraty.-Nie chcę się znów spotkać z tą kobietą...
Boisz się? Coś w tym stylu.
Offline
Wzięłam klucz i otworzyłam kratę.
-Kobietą?-powtórzyłam-Jaką?
Znowu zadajesz głupie pytania!
-Jaką?
Offline
-Nie wiem...-dotknął spuchniętego oka.-Czarne kręcone włosy...-wzdrygnął się.
Przebiegło go wspomnienie z sali tortur... Gdy klęczała nad nim i zlizywała krew z noża, którym go kaleczyła.
Offline
-Czarne włosy?!-krzyknęłam
Teraz wiesz kto to jest -____-
-Ciocia?!
Offline
-Nie denerwuj mnie z tą swoją walniętą rodziną!-krzyknął.-Otwórz Saph-dodał spokojnie.
Offline
Podałam mu klucz.
-Zgadzam się...-westchnęłam-moja rodzina jednak jest walnięta...
Ameryke odkryłaś!
Offline
Czuł jak ciepła krew spływa mu po ręce.
Przestań krwawić! Pierś, brzuch, ręka... Jeszcze twarzy brakuje.
Wziął klucz i otworzył celę Saph.
Offline
Ktoś wszedł.
Odwróciłam się wyciągając sztylet.
-Stój-warknęłam.
Ciemna postać zaśmiała się.
Znieruchomiałam.
Offline
Wrócili. Ciotka Hunter... Chowaj się!
Offline
-Hunter-powiedziała Lilith.
-Ciocia Lilith?-zapytałam.Spojrzałam na strażników obok niej.-Ty nie żyjesz!
Nie wygląda na martwą...
Ostatnio edytowany przez Hunter (2012-08-27 19:32:03)
Offline
-Lilith...-powtórzył.
Hahaha, bardzo dobre Hunter. Teraz to mnie zgasiłaś.
-Jesteś córką Andariel!-krzyknął nim zdążył sie powstrzymać.
Nic dziwnego.... Andariel żywiła się krwią ludzi. Zwłaszcza zdrowych mężczyzn...
Offline
Posłałam mu mordercze spojrzenie.
-Uwolniłaś ich?!-warknęła Lilith-Co się z tobą dzieje?
-Może ty mi wytłumaczysz jak to sie stało że żyjesz?!-wykrzyknełam.-Na własne oczy widziałam jak płoniesz!
Offline
Nie odzywaj się...
-Jest nieumarłym demonem... Póki jej dusza nie jest zniszczona, może przejąc czyjeś ciało na własność. I możesz ją tak zabijać do woli... Jej dusza ucieknie i znajdzie nowe ciało.
Offline