Tadashi - 2012-09-04 21:52:17

Tadashi - 2012-09-04 21:54:07

Portal co prawda otworzył sie dopiero przed Wrotami, po drodze rozwalił z tuzin potwór, ale nareszcie położył żółty kamień na kowadle. Obok leżał młot... Podniósł go i jednym machnięciem rozwalił kamień, z którego uniosło się w powietrze z tysiąc mgiełek.
-Dusze... Umarłych.
Saph.

z.t

Tadashi - 2012-09-16 21:44:16

Pojawił się tu. Miał na sobie białą koszule i spodnie i był boso... Ale koszula miała poziomą dziurę na wysokości piersi po lewej stronie. A w piersi miał ranę po sztylecie. Rozejrzał się wkoło.
-Co ja tu robię?
Wtedy dostrzegł Tyraela.
-To nie czas na ciebie-powiedział stanowczo archanioł.-Sumienie nie pozwoliło mi wysłać cię tak po prostu do Krainy Pokoju...
-Czyli że ja...-wsunął dłoń przez dziurę i dotknął rany.
-Tak.

Tadashi - 2012-09-16 22:50:12

-Twoje ciało zostało w obozie...-mruknął Tyrael.
-Ale w takim razie... to znaczy... że mogę wrócić?
-To nie jest takie proste. Znalazłeś się właśnie tu, w tej kuźni, bo nie masz wstępu ani do Piekieł, ani do Nieba.

Tadashi - 2012-09-17 17:11:46

-To znaczy? Jak to nie ma "wstępu" ?
Głos miał taki cichy i spokojny...
-Piekłem rządzą demony i Mroczna Trójca. Ta kuźnia to jedyne bezpieczne miejsce, poza Wrotami. Ta kuźnia i pare innych miejsc jest po prostu... Kraina Śmierci. Twoja dusza jest zbyt szlachetna by zamknąć ją w piekłach... ale zbyt nieczysta, by ostać wśród archaniołów.
-Jak to nieczysta?!
-Są rzeczy o których wy, śmiertelnicy, nie macie pojęcia. Dostrzegacie je, ale nie bierzecie pod uwagę. Tak jakby dla was nie istniały. A dla istot Pokoju takich jak ja odgrywają ważną rolę.
-A co będzie ze mną...?
-Zostaniesz tu, w Krainie Śmierci.
Postać Tyraela lekko się zamazała.
-Nie! Zaczekaj! Chcę ją zobaczyć! Chcę zobaczyć Saphirę!
Ale archanioł już zniknął.

z.t

Tadashi - 2012-09-18 17:33:59

-Tyraelu, wyłaź, do cholery jasnej!-wrzasnął.
To tak nie działa.
Podszedł do kowadła, odrzucił miecz na bok i chwycił za młot.
-On waży chyba z tonę...
Dwie.
Nie mógł go podnieść.
Na kowadłe pojawił się kawałek rozgrzanego do czerwoności metalu.
-Okej... a gdzie obcęgi? Dostrzegł je obok młota.
Złapał za młot i pociągnął z całej siły. Potem było tylko lepiej.
Gdy skończył lał się z niego pot. Srebrne ostrze bez rękojeści biło dziwnym światłem.
-Zrobiłem co kazałeś!-wrzasnął.-A teraz chodź porozmawiać.

Tadashi - 2012-09-18 17:39:34

Złote światło oślepiło go na chwilę.
-Nie wiem po co to zrobiłeś. Umowa wygasła. W dniu twojej śmierci.
-Masz-rzucił ostrze pod nogi archanioła.-A teraz powiedz mi, jak się stąd wydostać.
-Stąd nie ma wyjścia. Zabili cię, umarłeś, trafiasz tutaj. Koniec drogi.
-Na pewno jest jakieś wyjście-znów miał ochotę się rozpłakać. Ale nie okazywał tego. Mówił spokojnie i stanowczo.-Mów.

Tadashi - 2012-09-18 17:47:32

Godzinę później leżał na ziemi nieprzytomny.
Pojedynkował się z Tyraelem. Z ust wypływało mu trochę krwi.  Tej krwistoczerwonej. Jak krew.
Znajdę drogę, Saph... Znajdę. Obiecuję, że wrócę... Wrócę do ciebie. Nic mnie nie powstrzyma...
Tyrael zniknął, nieco poraniony. Jego boskie oblicze ukazywało gniew, gdy wpatrywał sie przez ostatnią chwilę w nieprzytomnego chłopaka.

Tadashi - 2012-09-18 17:52:38

Ocknął się.
-Nie-powiedział wstając.
Zacisnął palce na rękojeści miecza.
-Znajdę wyjście... wrócę-szepnął patrząc w swoje blade odbicie.-Wrócę!-wrzasnął.

z.t

Saphira - 2012-10-01 18:24:50

Weszła do środka i zobaczyłą go .
- Witaj saph - uśmiechnął się szeroko .
- Cześć marvel . - odparła wrogo .
- Po co te nerwy ? - spytał .
- A jak myślisz ?

Saphira - 2012-10-01 21:14:27

Przyciskała go do ściany i trzymała nóż przy jego gardle .
- Odejdź od tadashiego ! - sykneła .
- Zdejmij zaklęcie to odejde - warknął .
Dziewczyna podcięła mu gardło .

Saphira - 2012-10-02 15:30:11

- Nie możesz mnie zabić ja już nie żyje ! - syknął .
- ALe mogę zrobić to ! - syknęła .
Złapała jakąs fiolke i całą zawartość wlała mu do ust . Zaklęcie zniknęło . A on zniknął .
- Udało się ! - krzyknęła .

Saphira - 2012-10-02 15:33:37

Podeszła do stołu i wpatrzyła się w niego .
- Morte ... zrób to o co prosiłam - szepnęła .
Spojrzała w góre .
- Tadashi ...- szepnęła .
NAgle na jej rmaieniu pojwił się srebrny jastrząb .
- Leć do niego - poprosiłą .
Jastrząb poleciał .

Saphira - 2012-10-05 17:33:11

To już ?
Jej wzrok stął się nieobecny . Widziałą siebie leżącą na wielkim łożu . Obok niej stała Morte .
- Już czas Saph - mruknęła.
Położyłą dziwny amulet przy serce dziewczyny . Wtedy ona zniknęła .
Tak samo ona .
z.t

GotLink.pl