Saphira - 2012-09-03 14:51:20 |
Rosną tu drzewa wiśni . Jes ich pełno a w powietrzu cały czas letają płatki ich kwiatów . Na środku jest jedno największe drzewo . Ten sad jest bardzo daleko od jakiejkolwiek cywilizacji .
|
Saphira - 2012-09-03 14:53:46 |
Upadła z głuchym uderzeniem na ziemie . Oczy zasłoniło jej coś różowego . Potrząsnęła łbem i zrzuciłą z pyska płatki kwiatów wiśni . - To tutaj - szepnęła . Wstała i rozejrzała się .
|
Saphira - 2012-09-03 17:01:45 |
Około pięcio letnia dziewczynka biegła przez sad śmiejąc się i tańcząc . Za nią szła dorosła kobieta i uśmiechała się do dziecka . - Mamo ! A czemu te płati cały czas tutaj są . - Ponieważ to zaczarowany sad . Ja go zaczarowałam . Te drzewa nigdy nie będą mieć owoców ... zawsze pozostaną różowe i piękne . Kobieta złapała dziecko i włożyła sobie na plecy . - A tam - wskazała na wielkie drzewo - Jest ukryta komnata . Ja nazywam to grobowcem . Kiedy umre ... chce być tam pochowana . - Ale ty nie umrzesz mamusiu ! - krzyknęła dziewczynka - Będziesz żyć dopóki ja ! - Obiecuje ksarbie - powiedziała Podeszła do drzewa . Nie dotrzymałaś słowa ... opuściłaś mnie następnego dnia ... Wilczyca weszła do środka .
|
Saphira - 2012-09-03 17:08:15 |
Widok który zobaczyła zaparł jej dech w piersiach . Patrzyła z szokiem przed siebie . Wielki kamienny stół z świecącymi się czerwonymi runami , ściany wyglądające jak gwiezdne niebo i kobieta . Na środku stołu leżała kobieta . Wilczyca podeszła i spojrzała na nią . Nic sie nie zmieniła ... mamo ... Z oczu wilczycy zaczęły kapać łzy . A raczej nie wilczycy ... tylko człowieka . Dziewczyna dziwnym sposobem klęczała teraz obok w swojej ludzkiej postaci . Oparła głowę o ręce i płakała .
|
Saphira - 2012-09-03 17:15:41 |
- Czemu mnie zostawiłaś ?! Byłaś jedyną osobą którą kochałam tak naprawdę ! - płakała . Wtedy poczuła jak coś zaczyna głaskać ją po włosach . - Nigdy nie chciałam cię zostawić ... to śmierć zabrała mnie za szybko ... Dziewczyna podniosła gwałtownie głowe i spojrzała szerokimi oczami na kobiete . - Mama ... ty żyjesz ?! -spytała - Tak ... - powiedziała Dziewczyna rzuciła się w ramiona matki . - Mamo ... Mamo ja tak tęskniłam ! - płakała
|
Saphira - 2012-09-03 17:24:29 |
Coś mi tu nie gra ... Saph ! O nie ! To Diablo ! On ożywił towją matke ! Obudź się ! Saph ! Sap ... Dziewczyna jednak straciłą kontakt z rzeczywistością . Siedziała przytulając swoją matke a ta uśmiechała się .
|
Saphira - 2012-09-03 17:37:40 |
Dziewczyna nie wiedziałą co tak na prawdę było prawdą . Jej matka została jakoś ożywiona przez Diablo i nie była sobą . Po kryjomu kobieta wyjęła sztylet i trzymała go teraz za dziewczyną . - Mamo ! Tęskniłam ... - Tak tak ... - mruknęła kobieta
|
Saphira - 2012-09-03 17:48:29 |
- Mamo ? Coś nie tak ? - spytała siadając obok . - Wiesz ... Jest coś nie tak - powiedziała i wstała . Zaczęłą krążyć po grobowcu . - Wiesz dlaczego żyje ? Dlatego że on tu jest ... i on to załatwił ... ale mam mu przynieść coś w zmaian . Dziewczyna również wstałą . - Co ? - Spytaj lepiej kogo ... Ciebie ! - przy tym ostatnim przyszpiliła dziewczyne do stołu i przytrzymałą przy jej gardle sztylet . - Żywą ... lub martwą ...
|
Saphira - 2012-09-03 18:00:31 |
- Jak mogłaś ?! - syknęła - Chcesz mnie zabić ? - spytała Kobieta uśmiechnęła się i zaczęła powoli ruszac sztyletem przecinając lekko szyje . - Da mi życie ... a ja musze mu dać coś w zamian ... - Jesteś opętana !
|
Saphira - 2012-09-03 18:15:15 |
- Twój chłopak ci nie pomoże . Rzuciłą dziewczyne na ściane . Przycisnęła sztylet do jej serca . - Moge cię ranić ... mogę cię zabić ale wole żeby to była powolna śmierć . - Nie myśl sobie że będe krzyczeć ... Nie dam ci tej satysfakcji - syknęła
|
Saphira - 2012-09-03 18:21:44 |
- Udajesz taką bohaterke co ? - spytała . - Sama wiesz jak to się skończy ... ty zginiesz w katuszach ... twoja kochana dusza znowu wróci do wieży a Diablo grzecznei zajmie się twoim ciałem . - Po co mu ciało kobiety ? - spytałą - przecież to chłopak ! - Nie obchodzi go to ... chce po prostu mieć silne ciało . A ty jesteś silniejsza niż ci się wydaje ... - I tak mnie nie zabijesz - powiedziała z uśmiechem - Mogę się w każdej chwili uciec ... - Nie mogę cię zabić ... Ale zranić to co innego . Poczuła jak sztylet przeszywa jej szyje na wylot . - Co za ... - Boli nie ?
|
Saphira - 2012-09-03 18:30:32 |
- Mamo ... - jej głos stał się błagalny - Uda ci się przezwyciężyć moc Diablo ... - Zamknij się . - wbiła kolejny sztylet w serce . Zabolało jeszcze bardziej . Podeszła do niej . - Uda ci się - powiedziała i złapała kryształ który był w grobie i odksoczyłą . - Nie ! Zostaw go ! - wrzasnęłą . Dziewczyna uderzyłą nim pod stopami . - Kamien dusz ... - szepnęła . Po chwili sztylety zniknęły i jakie kolwiek rany . Jej matka zachwiała się i upadła na stół . Dziewczyna odzyskała życie . Zamknęła oczy . - Nareszcie ... żegnaj mamo .... - powiedziała i użyła kamieni . z.t
|