Tadashi - 2012-08-26 12:13:26

wśród Suchych Wzgórz znajduje się Zaginione Miasto. Ruiny wspaniałego zamku skrywają przejście do Grobowca Tal Rasha, pierwszego władcy Anukis. Założył on również Lut Gholein. Krąży legenda, że szczątków Tal Rasha strzeże jego nieumarła bestia.

Tadashi - 2012-09-01 17:48:54

-Co mam tu znaleźć?-zapytał kopiąc starą urnę, która pękła i wyleciało z niej trochę złotych monet.
Weź je. Przydadzą ci się. A szukamy grobowca...

Tadashi - 2012-09-01 17:52:46

Powoli zapada zmierzch... Rozpal ogień. W nocy jest niebezpiecznie.
-Troszczysz się?
Pokładam w tobie nadzieję. Wypluj to słowo. Idź spać.
Nazbierał troche wysuszonego drewna z ruin, a potem je podpalił fioletowym płomieniem.
Wpatrywał się w ogień, póki nie pojawiły się pierwsze gwiazdy... Potem zdjął tarczę i materiał i położył się.'
Obiecuję, że nie naślę na ciebie żadnych koszmarów...
Zasnął.

Saphira - 2012-09-01 17:55:21

Zaczęła używac jak najwięcej mocy by przedostać się do jego snu .
Znalazła się na łące . Znowu łąka ? Chyba to jego ulubione meijsce . Ej ... co ty masz na plecach .
- He ? - spytała i spojrzała na swoje plecy . - To teraz ma się skrzydła ?! A przed tem ich nie było ! - Miała czarne skrzydła dośc dużych rozmiarów .
Zaczęła biec .
- Tadashi ! - krzyczała

Tadashi - 2012-09-01 18:00:10

Sen był dla niego jak koszmar...

Siedział wśród kwiatów na tej łące niedaleko obozu... Tam gdzie zawsze spędzał czas z Saph... Ale teraz było inaczej. Niebo było całe w ciemnych chmurach, wiał zimny wiatr... A on trzymał w dłoniach najzwyklejszą stokrotkę i wyrywał z niej płatki, wpatrując się w horyzont.

Saphira - 2012-09-01 18:01:18

Wbiegła na łąke . Spojrzała na niego a w jej oczach pojawiły sie łzy .
- Tadashi - szepnęła
Chciała do niego pobiec ... przytulić go , pocałować . Ale coś kazało jej stać w miejscu i czekać .

Tadashi - 2012-09-01 18:06:05

Wyjął sztylet i przejechał nim delikatnie po nadgarstku, patrząc jak spływa z niego krew.
-Tracę nadzieję z każdym dniem... Ty chyba nie pojawisz się...-wbił wzrok w niebo, z którego zaczęły spadać krople deszczu.-Moknę na deszczu twoich łez...

Saphira - 2012-09-01 18:07:38

Zaczęła iśc w jego stronę . Zatrzymała się w pewnym momencie .
- Tadashi ... - krzyknęła .
Poruszyła skrzydłami .

Tadashi - 2012-09-01 18:09:43

Odwrócił głowę w jej stronę.
-Saph...-wymamrotał przez sen.

Saphira - 2012-09-01 18:10:57

Z jej oczu lały się łzy . Nie mogła się poruszyć .
- Tadashi ... -szepnęła .

Tadashi - 2012-09-01 18:12:02

Wstał i wpatrywał się w nią jak zaczarowany. Wyciągnął dłoń w jej kierunku.

Saphira - 2012-09-01 18:13:13

Odbiła się od ziemii zaczęła do niego biec . Kiedy w końcu dobiegła wpadła mu w ramiona i przytuliła się do niego z całej siły . Z jej oczu lały się łzy .
- Tadashi - powtarzała cały czas

Tadashi - 2012-09-01 18:15:04

Uśmiechnął się i przytulił do siebie.
-Saph...-szepnął.
Odsunął ją lekko od siebie i pocałował.

Pragnął by ten sen się skończył. Odwrócił się od ognia, a na piasek skapnęło kilka łez.

Saphira - 2012-09-01 18:16:55

Odsuneła się .
- Nie mogę tu długo zostać ... tracę zbyt dużo sił ... Tadashi ... nie możesz przeze mnie chcieć umrzeć bo ja żyje - powiedziała patrząc mu prosto w oczy .

Tadashi - 2012-09-01 18:18:57

-Nie opuszczaj mnie...
Złapał ją za ręce.

Saphira - 2012-09-01 18:20:57


- Słuchaj mnie ! - jęknęła - To co widziałeś ... moje ciało to nie byłam ja ! Moje jest ukryte gdzieś w górach ! Sama też tam jestem ! A raczej nie ja tylko moja dusza ! Chyba wiesz co to wieża dusz !
Po chwili poczuła ból . Złapała się za głowę .
- Cholera ... cały czas mnie blokują ...

Tadashi - 2012-09-01 18:24:24

-Żyje cicho krwawiąc... Ja i tak już nie żyje-szepnął, jakby w ogóle jej nie słuchał.
Liczyło się tylko to, że znów ją widzi... że może ją dotknąć...
-Ale to jest takie nierealne...
-obudził go głos Baala.
Usiadł i przetarł oczy. Świtało, a ognisko już dawno zgasło.
-Dałbym się zranić za jeszcze jeden jej uśmiech...-szepnął.

Tadashi - 2012-09-01 18:40:18

Lepiej nie.
-Pamiętam dobrze każdy dzień... Który powtarzał się jak piękny sen...
Wstał. Założył tarczę i włożył do niej sajmitary, krzyżując je, a Widmowe Ostrze trzymał w dłoni.
-Gdzie teraz?
Jak to gdzie? Pod twoimi stopami uwięziony jest Pan Terroru... Masz go znaleźć i wykończyć.
-Mam inne plany. Chciałbym zabrać parę rzeczy z obozu.
Nie ma mowy. Ruszamy do grobowca.
-Nie.
Uparty jesteś. Na razie cie oszczędzę...

z.t

Hunter - 2012-09-02 14:26:37

-O co chodzi...Andariel?-zapytałam.
Diablo...Jest tutaj...zabij go...dla mnie!
-Chcesz jego śmierci?-zmarczyła brwi.
J ajuż niedługo będę najpotężniejsza!
-A ja?-zapytałam-Co będę z tego miała?
Dam ci nieśmiertelność i przywrócę życie twojej siostrze...
Wbiłam wzrok w ziemię.
Wchodzisz w to?
-Wchodzę...
Niesmiertelność mogę dać ci nawet zaraz...przyda ci się...
-Jak to zrobisz?
Moje rodzeństwo robi to...hm...ja zrobię inaczej...

Hunter - 2012-09-02 14:45:56

-Andariel?-ponagliłam.
Musisz przynieść parę rzeczy...
-Nie mogłas powiedzieć wczesniej?-westchnęłam.
-Nie denerwuj mnie...tylko idź po nie!
-Idę,idę-powiedziłam wychodząc.

z.t

Hunter - 2012-09-02 14:54:59

-Mam nadzieje że tym razem o niczym nie zapomniałaś?-upewniłam się.
Och...uspokój sie i wyciągnij dwie fiolki....
-Które?
Szklane inteligencie!
-To ty zapomniałas o tak ''waznych'' rzeczach-odcięłam się.
Weź sztylet...Teraz przebij nim swoją skórę...stój!Idealnie...Wyciągnij misę..Tak...Wlej do niej swoja krew...
-Coraz mniej mi się to podoba-powiedziałam.
Dobrze...
-Andariel?-spytałam bo poczułam jak znika-ANDARIEL?!
-Nie panikuj-przede mną pojawiła się kobieta o jadowicie zielonych oczach i czarnych włosach.
-Nie możesz sama zabic Diablo?-zapytałam.
-Długa historia...-westchnęła Andariel siegając po sztylet.
-Co teraz?
-Hmm...Teraz moja rólka...-Demonica przebiła sobię dłon ostrzem.-Moja krew...do misy....
-Wspaniale...

Hunter - 2012-09-02 14:59:52

-Dobrze....Teraz to wypij!
-Ja?-pisnęłam.-Mam...wypić...krew?!
-Oh...daj spokój!To nic trudnego!
-Może dla ciebie...-syknęłam.
-Pij!-powiedziała przez zęby.-Albo sama ci to wrzucę do gardła!
Wzruszyłam ramionami i wzięłam misę.
-Pij!-powtórzyła.
Wzięłam głęboki wdech i jednym łykiem wypilam zawartość misy.
-Zadowolona?-spytałam słabo.
-Jak nigdy...Jestes niesmiertelna!

Hunter - 2012-09-02 15:03:00

-Naprawdę?Jakoś nie wierze...
-Hmm...-Anadariel wzięła miecz-Chcesz sie przekonać?Ból i tak będziesz czuła...
-Nie dzięki...-warknęłam.-Co teraz?
-Teraz?Diablo czeka!

Tadashi - 2012-09-03 17:29:29

Po drodze zaatakowali go pustelnicy. Tym razem obeszło się bez większych ran, jednak jego koń spłoszył się i zniknął. Do ruin musiał dotrzeć na piechotę. Zaczął szukać jakiegoś ukrytego przejścia.

Tadashi - 2012-09-03 17:41:48

Znalazł klapę głęboko pod piaskiem.  W tym samym momencie dostrzegł Hunter i jakąś kobietę.
-Andariel-syknął.-Czyli jednak nie zginęła.
Pośpiesz się. Chyba wiem po co tu są.
Otworzył klape i zszedł po wyszczerbionych schodach w dół. Zdjął ze ściany pochodnię i zapalił ją.
Ściany były wilgotne i porośnięty czymś.
-To na pewno nie jest mech lub porosty...-mruknął, idąc przed siebie.

Tadashi - 2012-09-03 17:49:19

Doszedł do końca komnaty. Stał tam kamienny kufer. Wbił w otwór na klucz miecz i wyłamał zamek. We wnętrzu skrzyni należał zwój pergaminu.
-Nic nie rozumiem...-mruknął rozwijając go.
Były tam narysowane dwa okręgi nachodzące na siebie, a jeden, górny, był tylko do połowy.
W rogu było coś napisane, ale chyba zostało to zrobione tak dawno, ponieważ nie mógł tego odczytać.
Zwinął pergamin w rulon i wcisnął pod napierśnik. Wyszedł na zewnątrz.

Tadashi - 2012-09-03 18:00:53

Cokolwiek Andariel szuka, właśnie to zabrał.
W tym momencie poczuł ból w dwóch miejscach na plecach, a potem na całej ich powierzchni.
Wracaj już!
Przed nim pojawił się mglisty koń. Wsiadł na niego i popędził przed siebie.
Wiem co to jest. Duriel, który otwiera portal, spoczywa w grobowcu Tal Rasha.  A grobowców jest siedem, w tym tylko jeden prawdziwy, każdy ma swój znak, a te koła to znak prawdziwego grobowca.
-Stój!-usłyszał krzyk Andariel.
Strzała przeszyła mu ramię, ale on już powoli znikał z pola widzenia.

z.t

Hunter - 2012-09-11 19:59:05

Po kilku godzinach...NIEMOŻLIEWE! NIE MA!
-Wiesz co!-byłam wściekła.-NIE OBCHODZI MNIE TO!WYNOŚ SIĘ!
stracisz niesmiertelność
-NIE OBCHODZI!-poczulam jak demonica znika.-wracam do obozu...wszystk będzie jak dawniej...

z.t

GotLink.pl